Żródło arykułu i więcej tu:
http://www.huffingtonpost.com/entry/peter-garritano-tattoo-pigs_5602e6d7e4b08820d91b439d
Nowy York jest domem i przystanią dla wielu najlepszych tatuatorów świata.
Także dla wielu najdziwniejszych.
Ostatnio kilku z nich zgodziło się, w imię sztuki, wytatuować głowę martwej świni.
"Ludzka skóra jest zbliżona do świńskiej" wyjaśniał Peter Garritano, inicjator działań, fotograf z Brooklynu.
"Łatwo się ją tatuuje i często wykorzystuje do ćwiczeń. Nigdy jednak nie
widziałem prac wykonywanych na skórze głowy i zastanawiałem się, jak by
podeszli do takiego materiału artyści."
Peter Garritano w ten sposób usiłował uchwycić wibrującego ducha sceny tatuatorskiej NYC.
Czy mu się udało? ;)
Kenny K-bar (Leathernecks Tattoo)
John Reardon (Greenpoint Tattoo)
Jon Jon (Triple Diamond Tattoo)
Anderson Luna (Saved Tattoo)
Mehai Bakaty (FineLine Tattoo)
Jim White (Rivington Tattoo)
Ryan Roi
Sue Jeiven (East River Tattoo)
Terry Tapp (Inkstop Tattoo)
Patrząc na te głowy przypominają mi się też moje początki, gdy uczyłam się tatuować na świńskiej skórze.
Ah, te codziennie wyprawa do rzeźnika na Halę Mirowską i kilkugodzinne wypociny nad świńską skórą...
Nie jest jednak prawdą, moim zdaniem to, że świńska skóra przypomina ludzką.
Jest ona o wiele twardsza i mniej elastyczna.
Ciężko jest poprowadzić prostą linię, ma wiele zgrubiałych zmarszczek i wypustek, nie można zrobić dokłądnego detalu na takiej skórze.
Skóra ludzka jest jedyna w swoim rodzaju.
Jest inna na różnych częściach ciała, u różnych osób, indywidualna.
Ja osobiście najbardziej lubię tatuować przedramiona, gdyż skóra tam jest czysta, gładka i oczywiście w miarę płaska, oraz pozycja przy tatuowaniu jest najbardziej zbliżona do tej przy rysowaniu przy biurku :)
Sam uwielbiam tatuaze, a roz na swoim ciele mam juz 3. Milo sie czytalo! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam rowniez do siebie: http://lifebylucas.blogspot.com