Subiektywny blog o tatuowaniu.
Symbolice, stylistyce i technice w tatuażu.
Prowadzony przez tatuatora.

sobota, 20 grudnia 2014

Kilka słów o tatuażu więziennym (część I)

Czy wiecie, co może oznaczać np. niewinny motylek na stopie, kwiat wiśni, żółw, ryby czy tak modny dziś, hipsterski sztylet z owiniętym wokół wężem?

Nie do końca?

W kilku kolejnych postach postaram się rozwikłać te zagadki, czyli jedziemy za kratki :)

*   *   *

Jeszcze parę lat temu wiedza o symbolice tatuaży więziennych była nikła, co pozwoliło przestępcom na komunikację i noszenie swoistego "portfolio" swych czynów na własnym ciele. 
Był to swoisty dialog pomiędzy więźniami w aresztach, sposób na bezsłowne opowiedzenie o karcie przestępczej, pochodzeniu, temperamencie, dziedzinie przestępczej, grupie, do której należy dany osobnik, ilości przestępstw/morderstw, a czasem nawet o preferencjach seksualnych (głównie przymusowy tatuaż, mówiący np. o upodobaniach homoseksualnych).

Dzięki dogłębnym badaniom oraz zachowanej i rozszyfrowanej kolekcji więziennych tatuaży  (w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego)  inaczej dziś patrzymy na przypadkowe, wydawałoby się, znaki na obliczach, rękach, stopach zbirów.
Słoiki z zakonserwowanymi kawałkami skóry wyglądają upiornie i mam nadzieje, że skóra ściągana była z tych biednych przestępców dopiero po śmierci.
Byli to głównie osobnicy, którzy odbywali wyroki w zakładzie karnym przy ulicy Montelupich w Krakowie.

Kolekcja liczy około 60 eksponatów, które do dziś zachowały swą dobrą  jakość.
Najstarszy eksponat pochodzi  z 1872 roku, natomiast ostatnie datowane są na połowę lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia.
Od lat 60-tych zaczęto używać błony fotograficznej do zapisu i dokumentacji przestępczych znaków.
Nie wszystkie z nich są typowymi znakami więziennego szyfru, część robiona była z czysto estetycznych pobudek.

Oto kilka takich słoiczków:








Co do symboliki, to powrócę do niej w kolejnym poście, już wkrótce :)

c.d.n.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz